Ruch Światło-Życie święto Ofiarowania Pańskiego przeżywa jako Dzień Światła, dlatego w Centrum na Kopiej Górce, jak co roku, 2 lutego był dniem szczególnie uroczystym.
Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki tak tłumaczył symbolikę tego dnia:
„Kiedy Symeon zwiastuje w liturgii Chrystusa jako Światłość na oświecenie narodów, Lumen ad revelationem gentium, to Kościół wg niepamiętnej, prastarej tradycji święci świece, zapala w specjalnej, uroczystej liturgii te świece, aby przypominały światu, że Światłość Chrystusa nieustannie świeci i rozprasza mroki.
(…) Zapalona świeca symbol, znak światła Chrystusa, dlatego wszędzie gdzie realizuje się w liturgii obecność Chrystusa, który jest Światłością świata, tam zapala się świecę. Zapala się ją najpierw w świętą Noc Paschalną. (…) Światło Chrystusa głosi w tę noc paschalną Kościół światu jako radosną nowinę. A potem, ilekroć sprawuje się pamiątka zmartwychwstania Chrystusa w Eucharystii, to w myśl przepisów liturgicznych Kościoła, na ołtarzu, czy przy ołtarzu musi palić się świeca znak obecności Chrystusa Zmartwychwstałego, który stał się Światłością świata, Światłością, która jest równocześnie życiem dla świata. Kiedy uwielbione Ciało Chrystusa zmartwychwstałego po skończonej Ofierze Eucharystycznej jest wśród nas przechowywane, żeby rozbudzać naszą wiarę w Zmartwychwstanie, żeby pobudzać nas do modlitwy, wtedy także światełko wiecznej lampki zwiastuje tę tajemnicę, wskazuje na błogosławioną obecność Chrystusa zmartwychwstałego, który jest Światłością świata i życiem świata. Kiedy głosi się w zgromadzeniu Ludu Bożego Ewangelię, Radosną Nowinę, kiedy ta Ewangelia staje się światłością świata, wtedy także przynosi się zapalone świece.
(…) A kiedy gromadzą się chrześcijanie po to żeby się wspólnie modlić i dzielić się Słowem Bożym, wtedy także zapalają świecę i stawiają w środku swojego kręgu, żeby ta świeca przypominała im obietnicę Chrystusa: „Gdzie dwóch, albo trzech zgromadzonych jest w imię Moje, tam Ja jestem pośrodku nich”. Świeca - symbol i znak obecności Chrystusa.”
Wspólne świętowanie Dnia Światła na Kopiej Górce rozpoczęła Medytacja o świetle, w czasie której rozważaliśmy prawdę o Chrystusie, który jest światłością. W znaku zapalonych małych świec od jednej dużej świecy przeżywaliśmy prawdę, że Chrystus zsyła nam Ducha Świętego, w którym możemy – podobnie jak Symeon – rozpoznać Chrystusa.
Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki tak tłumaczył symbolikę zapalonych małych świec:
„Ta świeca w naszym ręku, dzisiaj, w tych obrzędach, ta świeca w czasie procesji to symbol innego światła, które jest w nas, tego światła, które rozlewa w sercach naszych Duch Święty, sprawca wiary, Ten który otwiera nam oczy, Ten, który jest w nas Światłością. Taką Światłością dzięki której możemy poznać Światłość. „W Świetle Twoim poznajemy Światło” (…) Tylko w świetle Ducha Świętego możemy rozpoznać tę Światłość jaką jest Chrystus. Nie możemy poznać tej Światłości naturalnym tylko wzrokiem (…) To jest to światło, które musimy w sobie pielęgnować, to światło, które jest rozlane w nas przez Ducha Świętego.”
To jest to światło, które musimy w sobie pielęgnować…
Tym szczególnym czasem, kiedy pielęgnujemy w sobie światło wiary są oazy, dlatego w Dniu Światła rozpoczynamy przygotowania do rekolekcji wakacyjnych i święcimy świece oaz, które będą wykorzystywane w ich czasie.
Poświęcenie świec miało miejsce przy figurze Maryi Niepokalanej Matki Kościoła, skąd procesyjnie przeszliśmy do Kaplicy Chrystusa Sługi, gdzie ks. Adam Wodarczyk przewodniczył Eucharystii.
Tego dnia odwiedzili nas goście z Gdańska, Bydgoszczy oraz ks. Paweł Płatek. Dziękujemy za wspólną modlitwę.
To jest to światło, które musimy w sobie pielęgnować…
Już dziś warto zaplanować swój udział w oazie wakacyjnej (może już dziś trzeba rozpocząć oszczędzanie na ten cel). Zrób wszystko, aby światło, które jest w Tobie, nie stało się ciemnością.
Tekst: Renata Gębala
Zdjęcia: Aleksandra Rogowska
Szczegółowa relacja na ogólnopolskiej stronie oazowej