Pod takim hasłem odbył się jesienny Dzień Wspólnoty Ruchu Światło – Życie. W przepięknej scenerii klasztoru Sióstr Klarysek w Starym Sączu spotkały się wspólnoty Domowego Kościoła z Nowego Sącza, Tarnowa, Brzeska i Bochni, aby wspólnie świętować. Nawet przyroda cieszyła się z tego spotkania i radowała oczy i serca piękna, polską złotą jesienią.
Po krótkim zawiązaniu wspólnoty, w czasie którego zebranych powitali Ania i Jurek Talarowie oraz Iwonka i Andrzej Bernachowie uczestniczyliśmy w Eucharystii sprawowanej przez Księdza Artura Ważnego. Po niej burmistrz Starego Sącza – Jacek Lelek – w kilku słowach opowiedział o Kościele, w którym przebywaliśmy i świętej Kindze – Pani ziemi sądeckiej. Następnie udaliśmy się w gościnne progi domu parafialnego, gdzie odbyła się konferencja i krótkie warsztaty ewangelizacyjne. W katechezie Ksiądz Artur zwrócił uwagę na to, że ewangelizowanie to przejaw miłosierdzia wobec bliźnich i jeśli nie ewangelizuję, to nie miłuję Boga, nie miłuję bliźniego ani siebie. Pięć kroków ewangelizacji wg Evangelii Gaudium: przyłącz się, towarzysz, słuchaj, ogłoś, celebruj – nie wydają się trudne, ale często zatrzymujemy się gdzieś po drodze.
Niebagatelne znaczenie miały też warsztaty prowadzone przez Marcina Lewandowskiego, w czasie których mogliśmy się dowiedzieć (albo przypomnieć sobie), czym różni się świadectwo od dzielenia się. Otóż powinno ono wskazywać na niecodzienną interwencję Boga, co On uczynił ku naszemu zdziwieniu, u słuchaczy budzić podziw dla Boga i chęć wielbienia Jezusa oraz budzić chęć przeżycia tego samego, a zwłaszcza powinno rodzić się z namaszczenia Ducha. Nasze świadectwo powinno być krótkie, powiedziane wyraźnie, z pokorą i radosne. Wskazówek, co do sposobu świadczenia udzielił już przecież św. Paweł (Dz 22, 1-21 lub Dz 26, 2-23).
Za przyczynę braku ewangelizacji uznaje się: fakt, że nie czujemy się posłani ani powołani, brakuje nam wiary, albo serce przepełnia lęk i strach, wielu pracuje ale tak naprawdę nie zna Właściciela, nie widzimy natychmiastowych owoców, nie jesteśmy rozmiłowani w Jezusie, a życiu brakuje spójności z Ewangelią.
Po katechezie nadszedł czas na praktykę... W małych, kilku osobowych grupach mieliśmy okazję zaświadczyć o Chrystusie.
Kolejnym punktem spotkania i już niestety ostatnim była agapa, w czasie której cieszyliśmy się sobą i dzieliliśmy dobrami stołu przygotowanymi przez uczestników Dnia Wspólnoty.
Za ten nadzwyczajny czas, radość spotkania się z Panem i drugim człowiekiem - Bogu niech będą dzięki!