Na minioną sobotę (20.09.2014) zaplanowaliśmy wiele koniecznych prac domowych i przydomowych, ale w głowie wciąż kołatała się myśl o organizowanym przez naszych przyjaciół spotkaniu. Dorotka i Piotrek Roguszowie zaprosili wszystkie małżeństwa Domowego Kościoła z naszego bocheńskiego rejonu na nietypowe popołudnie z tańcami...
Zainspirowały ich do tego rekolekcje "Chwalić Pana tańcem", które przeżyli w te wakacje w Dąbkach. Słuchając ich zaproszenia czuliśmy, jaką radością wypełniały ich wspomnienia przeżytych tam dni i jak bardzo pragnęli podzielić się swoimi doświadczeniami. To spowodowało, że i my, mimo wielu zajęć i spraw, postanowiliśmy pojechać i przeżyć choć namiastkę tego co oni. Zresztą pomyślałam, że chyba Pan Bóg chce, żebyśmy się trochę oderwali od obowiązków, poznali coś nowego, ucieszyli wspólnotą i może trochę zrelaksowali, bo sobotni deszcz nie pozwolił na niektóre zaplanowane prace.
Nasze czterogodzinne popołudniowe spotkanie miało miejsce w dolnym kościele parafii św. Pawła w Bochni. Przywitali nas ciepło organizatorzy wraz z ks. Kamilem Bacharą i naszą nową para rejonową Renią i Tomkiem Zagrodzkimi, którzy w trosce o uczestników spotkania podjęli posługę diakonii wychowawczej. Dorotka i Piotrek podzielili się z nami świadectwem z przeżytych rekolekcji, a zaproszeni goście specjalni – Magda i Kajtek z Krakowa – wprowadzili nas stopniowo w arkana tańców, które mogą być modlitwą i uwielbieniem Pana. Uczyli nas gestów, sposobów poruszania się, by całym ciałem chwalić naszego Boga i wyrażać to, co czujemy i co nas napełnia. Każdy taniec poprzedzała jego prezentacja na filmie video, co bardzo nam pomagało i zachęcało. Zresztą nie trzeba było specjalnej zachęty, wszyscy z wielkim zapałem angażowali się we wspólne pląsy. Myślę, że wszystkim sprawiło to wielką radość, a dla nas było niezwykłym przeżyciem. Ja osobiście szczególnie przeżyłam pierwszy taniec, który był modlitwą do Ducha Świętego, ale i każdy następny, połączony z pięknymi słowami, poruszał moje serce.
Później była chwila przerwy połączona z małym „co nieco" przy herbatce lub kawie i wspólne rozmowy – po prostu dzielenie się życiem i zacieśnianie więzi wspólnotowych. Dla nas była to też możliwość poznania kilku nowych młodych małżeństw w naszym rejonie, szczególnie z kręgów pilotowanych, które przybyły na to spotkanie. Razem zebrało się nas około 15 małżeństw i gromadka dzieci.
Po przerwie wróciliśmy jeszcze do tańców. Organizatorzy zaserwowali nam „belgijkę", a także „kaczuszki", które odtańczyliśmy wraz z dziećmi, ku ich wielkiej radości. Po kolejnych dwóch tańcach skorzystaliśmy z propozycji obejrzenia konferencji video Portorykańczyka Marka Gungora dotyczącej pożycia małżeńskiego, różnic między przeżyciami kobiety i mężczyzny w tej sferze oraz o tym, co to pożycie buduje, a co je burzy.
Myślę, że to był wspaniały pomysł na kolejne integracyjne spotkanie rodzin Domowego Kościoła połączone z modlitwą, uwielbieniem Pana Boga, ale także bogate w treści i pomoce w pogłębieniu jedności małżeńskiej oraz jedności każdego małżeństwa z Bogiem.
Dla mnie osobiście była to kolejna okazja, zatańczyć z mężem, popatrzeć mu w oczy trochę inaczej, we wspólnym tańcu chwalić naszego Stwórcę, poczuć bliskość Pana i dziękować Mu za naszą miłość, za nasze małżeństwo i za to wszystko czym nas wciąż obdarowuje.
Dzięki niech będą Bogu za tych wszystkich, którzy przygotowali to niezwykłe spotkanie i za to, że mogliśmy wziąć w nim udział.
Chwała Panu!
Ewa i Wojciech Grelowie