Najświeższe informacje prosto z Ciężkowic!

Właśnie zakończył się II Oazowy Raban do kwadratu!
A uwierzcie: działo się, działo… Zresztą zobaczcie sami ↓

To niezwykłe Boże poruszenie rozpoczęło się w piątek 28 lutego, kiedy młodzi z całej diecezji zaczęli szturmem zdobywać diecezjalny dom rekolekcyjny w Ciężkowicach. Duch Święty, a z Nim blisko 100 osób pełnych energii i prawdziwej radości zjawiło się właśnie w tym miejscu, by wspólnymi siłami zrobić nieco Bożego zamieszania.

I naprawdę im się udało! Papież Franciszek może być dumny z oazowych Rabanowiczów :)

Ale do konkretów – a tu już relacja z samego epicentrum Rabanu.

Kiedy w piątkowe popołudnie przyjechaliśmy do domu rekolekcyjnego, po dziesiątkach gorących uścisków z przyjaciółmi z pierwszej Oazy Modlitwy, udało nam się wreszcie dotrzeć do s. Halinki, tu dowiedzieliśmy się, który pokój będzie stanowił naszą bazę przez najbliższe trzy dni. Z każdą minutą było nas coraz więcej, niektórzy nawet w całym tym zamieszaniu zgubili swoje rodzeństwo, szybko jednak udało nam się je wspólnymi siłami odnaleźć. Już na recepcji mogliśmy poznać naszego moderatora – ks. Pawła Płatka i dziewiątkę wspaniałych animatorów, którzy witali nas ogromnymi uśmiechami na twarzy. Następnie przyszedł czas na kolację, która była dla nas pierwszą okazją do poznania się nawzajem. Po niej nastąpił Meldunek Oazowy, który tak jak za pierwszym razem przyniósł nam wiele radości. Kolejne osoby wychodziły na środek i na forum nas wszystkich prezentowały swoje imiona oraz parafie i wspólnoty do których należą. Gdy już wszyscy się przedstawili nadszedł czas by zaśpiewać nasz największy hit poznany na pierwszym Rabanie – „Jeden dzień w przedsionkach Twych, lepszy jest niż innych tysiące”. Następnie animatorki Karolina i Marysia, wspierane przez an. Tomka, nauczyły nas kolejnych piosenek, które mogliśmy razem zaśpiewać na wieczornej Mszy Świętej. W homilii ks. Paweł wprowadził nas w tematykę II Oazy Modlitwy. Uświadomił nam przy tym nieustanną obecność Ducha Świętego, który gromadzi nas w jedno, uzdalnia i napełnia swoimi darami, On także przenika nas i trwa przy nas. Jest źródłem naszej radości. Po Uczcie duchowej, na którą zaprosił nas Chrystus, udaliśmy się do swoich pokoi, by powoli przygotować się do snu, zanim jednak zasnęliśmy, rozmawiając ze sobą w naszych pokojach lepiej się poznaliśmy.

Sobotę rozpoczęliśmy od wspólnej modlitwy w kaplicy. Kolejnym punktem programu było śniadanie, na którym stosując się do zachęt Księdza i animatorów usiedliśmy przy innych stolikach niż na piątkowej kolacji, by w ten sposób budować wspólnotę między nami. Pyszny posiłek pozwolił nam nabrać sił przed kolejnymi punktami programu. Po krótkiej przerwie zgromadziliśmy się na auli, gdzie ks. Paweł opowiedział nam o Duchu Świętym, przedstawiając nam 10 bardzo ciekawych faktów o Trzeciej Osobie Trójcy Świętej. Nie była to jednak tylko konferencja jakich wielu. Atrakcji w czasie jej trwania nie brakowało, a my szczególnie zapamiętaliśmy namaszczenie naszych rąk pięknie pachnącą oliwą z Ziemi Świętej, która była jednym z symbolów Ducha Świętego. Następnie podzieliliśmy się na dziesięć małych grup, by wraz z animatorami przygotować notatkę dziennikarską do niezwykłej gazety pt. „Szum z Nieba”, która trafia nawet do dwóch miliardów ludzi na świecie. Każda z grup w swoim artykule miała skupić się na innym aspekcie działalności Ducha Świętego. Jak się okazało każdym z nas tkwi ogromny potencjał dziennikarski, co zgodnie przyznali nasi animatorzy. Następnie zaprezentowaliśmy nasze prace wszystkim pozostałym grupowym i umieściliśmy nasze artykuły na specjalnej gazetce. Później ks. Paweł raz jeszcze sprawdził naszą umiejętność liczenia, tym razem do dziewięciu, aby podzielić nas na spotkania w grupie, gdzie znowu w innym gronie rozmawialiśmy o roli Ducha Świętego w Kościele. Wspólnie zastanawialiśmy się, co to znaczy, że jesteśmy świątynia Boga, a następnie rozmawialiśmy o tym w jaki sposób możemy dostrzec obecność Ducha Świętego w życia wspólnoty Kościoła, ale także w życiu każdego z nas. Wszyscy zgodnie wskazaliśmy na bardzo ważną rolę sakramentów, darów i owoców Ducha Świętego, którymi On nas nieustannie ubogaca. W czasie spotkań w grupie nie brakowało radości, która zupełnie nas owładnęła. Następnie udaliśmy się do kaplicy na Mszę Świętą, w której uczestniczyliśmy razem z Przewodniczkami Dziewczęcej Służby Maryjnej przeżywającymi swoje dni skupienia. Ich opiekun – ks. Mateusz - w wygłoszonej do nas homilii zachęcił nas, byśmy nie bali się stać dziećmi w relacji do Boga, byśmy przybiegali do Niego z każdym drobiazgiem, z każdą nawet najmniejszą sprawą, byśmy dzielili się z Nim naszymi radościami i przykrościami, bo On nas bardzo, bardzo kocha. Po wyjściu z kaplicy udaliśmy się na obiad, po którym mieliśmy czas wolny. Nie zmarnowaliśmy go jednak, bowiem minął on nam na wspólnych rozmowach, grach, spacerach, a nawet na wspólnym tańcu z animatorami – była to jednak dopiero rozgrzewka przed tym, co czekało nas później. Kiedy wybiła 15:00, zgromadziliśmy się w kaplicy na Godzinie Miłosierdzia Bożego. Ksiądz Paweł trochę nam opowiedział o tym punkcie programu, a następnie zachęcił do tego byśmy stali się Apostołami Bożego Miłosierdzia. Następnie modliliśmy się razem na Koronce, pamiętając także o uczestnikach Krajowego Forum Duszpasterstwa Młodzieży w Zabawie. Później nadszedł czas na jedną z dwóch głównych atrakcji tego dnia. Czekał na nas bowiem bal ostatkowy. Udaliśmy się więc na salę gimnastyczną, gdzie czekał już na nas pan wodzirej razem z naszymi animatorami. I zaczęło się! Tańce, podskoki, wygibasy, super piosenki i niesamowita atmosfera zapanowała wśród wszystkich uczestników. Nawet Ksiądz i animatorzy tańczyli i fajnie im wyszło. Jeśli ktoś się do tej pory na Rabanie nudził, to właśnie na Ostatkach na pewno zmienił zdanie. Była  to najlepsza zabawa na jakiej byliśmy, szkoda że trwała tak krótko. Kiedy skończyła się ostatnia piosenka, wróciliśmy do domu rekolekcyjnego, by po chwili odpoczynku zjeść kolację. Po niej czekała na nas druga atrakcja. Był to wieczór uwielbienia. Razem mogliśmy uwielbiać Pana Boga w czasie adoracji, ale to nie była taka zwykła adoracja. Każdy z nas mógł podejść bardzo blisko ołtarza, były radosne piosenki, nawet takie z pokazywaniem, mogliśmy dziękować Panu Jezusowi, za wszelkie dobro, jakiego doświadczamy i prosić o potrzebne dla nas i naszych bliskich łaski. To był dla nas niesamowity czas, kiedy naprawdę można było poczuć to, że Bóg jest właśnie tu, w każdym z nas i nie ma innego jak On. Po tym wspaniałym doświadczeniu udaliśmy się do pokojów, by nabrać sił przed kolejnym dniem.

Niedzielę rozpoczęliśmy Jutrznią. Po niej czekało na nas śniadanie. Następnie udaliśmy się na aulę, gdzie dostaliśmy od Księdza modlitwę do Ducha Świętego i jeszcze raz zostaliśmy podzieleni na grupy, w których rozmawialiśmy o darach jakie otrzymaliśmy od Ducha Świętego. Każdy z nas dostał specjalne karteczki, w których wpisywał te talenty, które w sobie zauważył, a jeżeli ktoś, nie mógł zapełnić wszystkich wolnych miejsc, to wtedy jako wspólnota pomagaliśmy mu odkryć jego dary. Po spotkaniu w grupach, udaliśmy się na Eucharystię. Ksiądz Paweł mówił nam w homilii o korzyściach jakie płyną z trwania przy Bogu i licznych darach jakie otrzymujemy od Niego za pośrednictwem Ducha Świętego. Powinniśmy mówić Bogu o wszystkim, co się dzieje w naszym życiu. Tak jak dziecko pyta swoich rodziców o wszystko tak też my powinniśmy się pytać Pana Boga o wszystko, co Go uszczęśliwia, bo On jest naprawdę szczęśliwy kiedy zadajemy mu pytania i zawsze odpowiada i nam pomaga. Po Mszy zeszliśmy na jadalnię na ostatni już wspólny posiłek, w trakcie którego podziękowaliśmy naszemu Moderatorowi, za to, że był z nami w trakcie tego Rabanu, że razem z nami się modlił i bawił. Kiedy już wszystko zjedliśmy, mogliśmy powoli zacząć się pakować, zrobić ostatnie pamiątkowe zdjęcia i wymienić się numerami telefonów, aby nasza wspólnota trwała mimo tego, że Raban się już skończył. Już niedługo kolejna Oaza Modlitwy, na której na pewno znów się spotkamy i kolejny raz zrobimy tutaj Raban, którym uwielbimy Pana Boga i który zabierzemy także do naszych parafii i domów, by ta radość wiary trwała wśród nas przez cały czas.

An. Marcie Wideł, która przygotowała - już drugi raz - koncepcję i materiały Rabanu: serdecznie dziękujemy! - i prosimy o ciąg dalszy:)

Uczestnicy II Rabanu do kwadratu wraz z ks. Pawłem i animatorami

A tutaj świadectwa uczestników Rabanu – jeśli ktoś ma wątpliwości, czy wybrać się z nami na kolejny Raban niech koniecznie je przeczyta:

Zuzia z KrynicyZuzia z Krynicy:
Nazywam się Zuzia, mieszkam w Krynicy, należę do parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Na Rabanie byłam razem z częścią naszej krynickiej grupy Ruchu Światło-Życie. Był to mój drugi Raban i z pewnością wybiorę się na kolejny. O oazach modlitwy dowiedziałam się od naszego Księdza katechety, a zarazem opiekuna naszej grupy. Z ciekawości wybrałam się na pierwszą, na drugą pojechałam w pełni szczęśliwa. Panuje tam taka wesoła i przyjacielska atmosfera. Łatwiej jest się skupić na modlitwie spędzając czas na wieczorze uwielbienia. Cały czas spędzony w Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach z pewnością nie był czasem straconym, wręcz przeciwnie. Tyle radości, nowych twarzy, ciekawych ludzi nie spotka się nigdzie indziej. Do kolejnego Rabanu zostały trzy tygodnie, a ja już odliczam dni! Nie mogę doczekać się kolejnego weekendu z Bogiem i zabawą.

Łukasz z Dobrkowa:
O Rabanie dowiedziałem się od moich przyjaciół. Było fantastycznie. Najbardziej podobała mi się sobotnia dyskoteka oraz niedzielna praca w grupie. Warto na niego przyjeżdżać, bo można poznać nowych kolegów i koleżanki.

 

Karolina z KrynicyKarolina z Krynicy:
Na Oazowym Rabanie byłam już po raz drugi, przyjechałam tam z nadzieją, że po raz kolejny zbliżę się do Boga, poznam nowych przyjaciół, i spędzę weekend na modlitwie i zabawie. Na drugim Rabanie, było jeszcze lepiej niż na pierwszym, i z jeszcze większym zapałem i chęciami wybiorę się na trzeci. Atmosfera jaka panowała od piątku do niedzieli była niesamowita. Wszyscy rozmawiali ze sobą jak by znali się od urodzenia, chociaż w większości poznaliśmy się w piątek. Najbardziej w pamięć zapadł mi „Wieczór Uwielbienia”. Był to czas, kiedy każdy z nas mógł ”sam na sam” przebywać z Bogiem. Wszystkiemu towarzyszył śpiew i modlitwa, dzięki której wszyscy jeszcze bardziej zbliżyliśmy się do Boga. Dzięki Rabanowi zrozumiałam, że to Bóg jest najważniejszy, nie oceny w szkole, czy Internet. Raban to okazja do przemienienia i odkrycia prawdy. Po za modlitwą spędziłam czas na poznaniu wielu nowych przyjaciół oraz animatorów, których mam nadzieję zobaczę na trzecim Rabanie. Każdemu polecam chociaż raz przeżycie czegoś tak wspaniałego. Z przyjemnością wspominam każdą chwilę śmiechu, płaczu, spokoju, czy hałasu przeżytą na Rabanie i już odliczam dni na kolejne spędzenie weekendu w 100% z Bogiem.

Gosia z ChorzelowaGosia z Chorzelowa:
Raban do Kwadratu jest pięknym doświadczeniem dla każdego człowieka. Tak właśnie było z nami. Najważniejszym punktem dnia była Msza Święta wraz ze spotkaniem w grupach, gdzie mówiliśmy o Duch Świętym o jego darach, sakramentach oraz owocach. Jak i także poznawaliśmy swoje dary, te indywidualne, ale także te, które odkryliśmy w swojej grupie. On daje nam odwagę by dawać świadectwo swojej wiary. Wspaniałą rzeczą było uczestniczyć w czuwaniu przed wystawionym dla nas Jezusem, to właśnie tam mogliśmy podziękować za to, że tu byliśmy, prosić by spotkać się następny raz i przepraszać za wszystkie złe rzeczy, które dzieją się na ziemi. Jak każdy wie na Rabanie nie mogło zabraknąć śpiewu. Był on dopełnieniem każdej Mszy oraz czuwania. To właśnie dzięki niemu wysławialiśmy Boga. Podczas naszego pobytu był także czas wolny więc całą grupą zebraliśmy się na auli i włączyliśmy muzykę. A jak każdy wie, w parze z muzyką idzie taniec, więc by uprzyjemnić sobie czas wolny i go zapełnić tańczyliśmy. Na samym początku było to 6 osób, lecz z czasem była cała aula, więc tak nam - uczestnikom i animatorom mijał czas. Oczywiście i my też przeżyliśmy ostatki, był to czas pełen śmiechu, tańców oraz poznawania drugiego człowieka. Czy następnym razem pojadę na Raban? Też mi pytanie - bo już dzisiaj zapisuje się na następny wyjazd. Wiem, że dzięki niemu doświadczam wielkiej łaski Boga, Ducha Świętego i samego Jezusa. Więc następnym razem kiedy będziemy jechali na Raban zabierzemy następne osoby, aby i one mogły dawać świadectwo dotyczące Boga.

 

Ola z KrynicyOla z Krynicy:
Na Oazowym Rabanie byłam po raz drugi. Dowiedziałam się o tym od księdza z parafii. Przyjechałam tam z nadzieją, że będzie równie wspaniale jak za pierwszym razem. Bardzo mi się podobało. Atmosfera która panowała w całej naszej wspólnocie była niesamowita. Wszyscy ze sobą rozmawiali i bawili się. Najbardziej podobał mi się "Wieczór Uwielbienia" kiedy mogłam rozmawiać z Bogiem sam na sam tak jak cała reszta wspólnoty. Z wielką chęcią polecam wszystkim wybranie się na taki raban. Jest to świetnie spędzony czas.

 

 

 

Piotrek z MarcinkowicPiotrek z Marcinkowic:
Po pierwszym Rabanie, jaki odbył się w Ciężkowicach byłem pewien co do wyjazdu na kolejny. Przeczytałem na stronie Diecezji tarnowskiej, że ten odbędzie się 28 lutego. Bez zastanowienia spakowałem walizki i ruszyłem na moją drugą Oazę Modlitwy w Ciężkowicach. I tak jak ostatnio nie zawiodłem się. Po pierwsze atmosfera; to było coś niesamowitego! Ogromna liczba ludzi, która w ciągu tych trzech dni staje się rodziną. Życzliwość i otwartość towarzyszyły wszystkim uczestnikom Rabanu w Ciężkowicach. Powodem tego był jeden wspólny cel- modlitwa i uświęcenie się. Duch Św. zesłał na nas obficie swoje dary. Dzięki niemu wizytówką naszego Rabanu był szczery uśmiech który towarzyszył nam od pierwszych do ostatnich minut Oazy. Wspaniałe doświadczenie bliskości Boga oraz refleksja nad swoim życiem sprawiły, że bez obaw mogę kontynuować naukę i moje świadectwo wśród ludzi.

 

Estera z Ciężkowic:Estera z Ciężkowic
„Zróbmy Raban na cześć Boga"
Miłe twarze, radość, wiara,
Tak wspominam Raban.
Wielkie zamieszanie!
Odnalazłam powołanie.
Będę pisać! Nie do wiary,
To są chyba jakieś czary.
Poprawiło się myślenie,
Już nie jestem takim leniem.
Dla Boga jest to wszystko!
Usiądź, a opowiem Ci myszko.
Bóg mnie chciał, a ja jego.
Odnalazłam więc drogę do Niego.
Pomógł mi spełnić marzenie,
By zostać dobrym człowiekiem.

To był mój pierwszy Raban, był on dla mnie nauką przez zabawę. Świetnie spędziłam czas z nowo poznanymi koleżankami i kolegami. Codziennie się modliliśmy z uśmiechami na twarzach, bo dzięki modlitwie jesteśmy bliżej Boga. Mieliśmy wykład o Duchu Świętym, dużo się wtedy dowiedziałam. Prace w grupach i integracja, to jedne z celów, w jakich tam przyjechałam. Wspólnie tworzyliśmy notatki z lekcji, a później przedstawialiśmy je reszcie uczestników. Na Oazie nauczyłam się: wielu pięknych piosenek, uważnego słuchania, szanowania siebie i innych, zgranej pracy w grupie, dyscypliny i kultury. Dzięki tej Oazie pogłębiłam swoją wiarę. Teraz czuję, że Bóg jest wszędzie, nawet we mnie, tylko trzeba Go słuchać i postępować zgodnie z Jego przykazaniami. Z tego Rabanu wyniosłam dużą wiedzę i wiarę w Boga i nadzieję na lepsze jutro. To zależy ode mnie, jaka będę, ale powinnam się słuchać Boga, żeby moje postępowanie było lepsze. Uczestniczenie w tym, to było dla mnie wielkie przeżycie, było cudownie, tylko szkoda, że trwało to tylko weekend. Chcę serdecznie podziękować wszystkim Rabanowiczom, animatorom, księżom i siostrom, za to, że dzięki nim jestem na lepszej drodze.

Sebastian z DobrkowaSebastian z Dobrkowa:
O Rabanie dowiedziałem się od księdza katechety. Było bardzo fajnie i chętnie pojechałbym na kolejny. Najbardziej podobała mi się dyskoteka na której wszyscy dobrze się wybawiliśmy. Ksiądz był fajny, a animatorzy jeszcze lepsi. Na Rabany warto jeździć ponieważ każdy może się wyciszyć i oczyścić swoją dusze. Może bardziej pogłębić swoją wiarę oraz wyznanie oraz także nauczyć się śpiewać chociaż nie jest w tym najlepszy.

 

 

 

 

Olka z KrynicyOlka z Krynicy:
II oazowy raban do kwadratu - modlitwa, zabawa, nowe znajomości, ale przede wszystkim bliskie spotkanie z Bogiem. Po raz drugi mogłam to przeżyć. Cieszę się, że spędziłam ten weekend właśnie w Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach. Była to wspaniała przygoda, którą na pewno zapamiętam na długo. Każda chwila spędzona na rabanie była niezapomniana i cudowna. Najbardziej podobały mi się tańce na sali gimnastycznej. To było totalne szaleństwo! Oprócz świetnej zabawy i śmiechu była także chwila spokoju i rozmowy z Bogiem. Podczas czuwania każdy mógł porozmawiać z Panem Bogiem jak z przyjacielem. Mimo, że nie jestem rannym ptaszkiem z radością witałam nowy dzień, czekając na kolejną dawkę śpiewu i zabawy. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, oraz świetnych animatorów i księży. Mam nadzieję, że jeszcze się z nimi spotkam na kolejnym rabanie. Ten wyjazd nauczył mnie, że to Bóg jest najważniejszy i że z nim wszystko jest możliwe. Na III raban przyjadę z nową i jeszcze większą chęcią. Już nie mogę się doczekać!

Adrian z Dobrkowa:
Bardzo mi się podobało na tej oazie. Było naprawdę świetnie. Poznałem fajnych ludzi. Modliliśmy się wspólnie i śpiewaliśmy wszyscy. Bardzo podobała mi się  zabawa ostatkowa. Już teraz wiem, że przyjadę na kolejny raban razem z moimi kolegami i koleżankami. Zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w tej oazie, żeby poczuć radość Ducha i być bliżej z Jezusem.

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Szukaj

Prawda + Krzyż + Wyzwolenie

Oazowe linki

oaza logo dk.oaza.pl kwc.oaza.pl Stowarzyszenie Diakonia inmk.org.pl ukchs.oaza.pl blachnicki.oaza.pl wruchu.oaza.pl radio.oaza.pl fundacja.oaza.pl wydawnictwo-oaza.pl odwaga.oaza.org.pl

GŁÓWNY SERWIS
RUCHU
ŚWIATŁO-ŻYCIE

GAŁĄŹ RODZINNA:

DOMOWY KOŚCIOŁ

KRUCJATA WYZWOLENIA CZŁOWIEKA
 

STOWARZYSZENIE

„DIAKONIA RUCHU ŚWIATŁO-ŻYCIE”

INSTYTUT NIEPOKALANEJ
MATKI KOŚCIOŁA
 

 UNIA KAPŁANÓW CHRYSTUSA SŁUGI

STRONA O ZAŁOŻYCIELU

 

„W RUCHU”


 

INTERNETOWE
RADIO FOS-ZOE


FUNDACJA

„ŚWIATŁO-ŻYCIE”


WYDAWNICTWO ŚWIATŁO-ŻYCIE

 

OŚRODEK

„ODWAGA”