Co ma wspólnego Namiot z Adwentem? W jaki sposób młodzi ludzie odkryli Boga, który daje im słowo? Co było najważniejsze w weekend 18-20.12.2015 w Efezie? Czy coś takiego jeszcze się powtórzy?
Przeczytajcie, a poznacie odpowiedzi na te pytania :)
Kolejna Oaza Modlitwy z cyklu „Oazowy Raban do kwadratu" zebrała młodych ludzi tuż przed samymi świętami Bożego Narodzenia. Dlatego też nasz Raban śmiało można było scharakteryzować dwoma słowami: adwentowo-świąteczny. Klimat i sens zarówno jednego, jak i drugiego okresu łatwo było odnaleźć w poszczególnych punktach programu. Atmosfera panująca w Domu też z każdą kolejną chwilą coraz bardziej przybliżała nas do tych niezwykłych wydarzeń.
Oazę Modlitwy rozpoczęliśmy jak zawsze piątkowym zawiązaniem wspólnoty, które tym razem miało na celu ukazać uczestnikom Rabanu, że każdy z nich ma niepowtarzalny dar, którym może ubogacać wspólnotę oraz że właśnie wspólnota jest wartością, o którą musimy razem dbać. Bardzo ważne było dla naszej grupy, by tę wspólnotę poczuć od pierwszych chwil spotkania i by w duchu radości, wzajemnej troski i przyjaźni spędzić dany nam czas rekolekcji. Punktem, który oficjalnie rozpoczął nasz program była Eucharystia. Z niej i w niej staramy się widzieć i czerpać siły do bycia człowiekiem Boga. Dzień zakończył się modlitwą z Animatorami – wspólnie odmówiliśmy różaniec z dopowiedzeniami prosząc Maryję Niepokalaną Matkę Kościoła, by opiekowała się nami przez cały danym nam czas Rabanu.
Sobotni poranek po modlitwie i śniadaniu spędziliśmy z Moderatorem Diecezjalnym Ruchu Światło-Życie księdzem Pawłem Płatkiem, który w skierowanej do nas konferencji „Biblia księga BOGA i ludzi" przybliżył nam historię i dzieje Biblii oraz przypomniał nam, jak korzystać z Pisma Świętego. To co podczas spotkania było dla nas wyjątkowo ważne to moment, w którym ks. Paweł przedstawił nam sposób w jaki w Ruchu Światło-Życie rozważa się Słowo Boże. Mieliśmy więc możliwość zapoznać się z metodą Namiotu Spotkania. Natomiast zaraz po konferencji słowo wcieliliśmy w czyn i wraz z naszymi Animatorami uczestniczyliśmy w spotkaniu formacyjno-modlitewnym, podczas którego odbyliśmy pierwszy w swoim życiu Namiot Spotkania. Było to dla nas niezwykłe doświadczenie bowiem to nie tylko mieliśmy okazję poznać działanie Słowa Bożego, ale i nauczyliśmy się jak na co dzień rozważać je, by w nas pracowało.
Tę myśl o żywym Słowie w naszym życiu podtrzymał w nas Moderator podczas sprawowanej w samo południe Mszy Świętej. Tam też spotkaliśmy się ze Słowem i karmiliśmy się nim – by ono w nas przynosiło owoce i by zawsze prowadziło nas do źródła, którym jest Jezus.
Po krótkiej przerwie na odpoczynek i chwilę dla brata, po dobrej kawie w doborowym towarzystwie, gdzie śmiechu i wzajemnych rozmów było mnóstwo spotkaliśmy się w kaplicy, by odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia i jako ludzie młodzi zafascynowani Kościołem i wspólnotą zawierzyć Bożemu Miłosierdziu Ruch Światło-Życie Diecezji Tarnowskiej. Modlitwa zawsze ma moc, a gdy spotyka się człowiek z człowiekiem, by prosić o to samo – wierzymy – że wtedy t słowa szybciej lecą do nieba!
Tematyka naszego grudniowego Rabanu bardzo mocno związana była ze Słowem. SŁOWA płynęły z naszych ust... SŁOWA szeptaliśmy na modlitwach, ze SŁOWEM żywym spotykaliśmy się w najważniejszych punktach naszego OM-u. Dlatego też nie mogło zabraknąć SŁOWA podczas naszego punktu wspólnotowego „Coś dla ciała". Tym razem podzieleni na wspólnoty parafialne przygotowywaliśmy własnoręcznie kartki, które później zostały przesłane do naszych parafii. Włożyliśmy w nie dużo pracy i jeszcze więcej serca, by w ten sposób jeszcze mocniej wybrzmiały SŁOWA z drugiego listu św. Pawła Apostoła do Koryntian: „Wy jesteście naszym listem, pisanym w sercach naszych, listem, który znają i czytają wszyscy ludzie". Ta praca była wprowadzeniem w „Pogodny wieczór", który tak samo, jak wcześniejszy punkt był niesłychanie szalony, zwariowany i wspólnotowy. Bawiliśmy się jak małe dzieci mając czas na odpoczynek i radość.
Sobota to też czas, gdy spotykamy się na wyjątkowym punkcie jakim jest „Coś dla ducha". I tu po raz kolejny mieliśmy możliwość dotknąć i zobaczyć SŁOWO. Wszyscy bowiem uczestniczyliśmy na czuwaniu, podczas którego mieliśmy czas na ucałowanie Księgi Pisma Świętego na znak ukochania SŁOWA BOŻEGO, a następnie odchodząc od Ołtarza Pańskiego otrzymaliśmy własny egzemplarz Ewangelii. Było to wprowadzenie do niezwykłego spotkania z Jezusem w Najświętszym Sakramencie. Chcieliśmy w ten sposób spotkać się ze SŁOWEM, które stało się CIAŁEM. Chcieliśmy trwać na modlitwie. Po prostu być z JEZUSEM. I tak się stało... Może nawet cos więcej... Bo JEZUS przyszedł do każdego z nas. Osobiście. Przechodząc przez całą kaplicę zatrzymywał się przy każdym, by z nim pobyć chwilę – sam na sam.
Tego dnia nie było nic ważniejszego...
Niedziela rozpoczęła się modlitwą i dzieleniem się życiem. Po raz kolejny spotkaliśmy się w małych grupach z Animatorami, by tym razem wspólnie przybliżyć i poznać fragmenty Pisma Świętego oraz zwrócić uwagę na moc słów Jezusa Chrystusa. W naszej pracy chodziło również o to, byśmy nauczyli się podejmować nieustannie trud konfrontacji własnego życia ze Słowem Bożym (praktyka codziennego Namiotu Spotkania). Podsumowując nasze wysiłki możemy to wypowiedzieć w słowach: „Twoje słowo żyć pozwala mi na nowo". Tak naprawdę jest, gdy jesteśmy bisko BOGA!
Nasz grudniowy Raban zakończyliśmy uroczystą Eucharystią, która rozesłała nas do naszych domów, obowiązków, parafii – by tam być głosicielami SŁOWA. A Wam wszystkim, z którymi dzielimy się naszym doświadczeniem Pana Boga dedykujemy wiersz Romana Brandstaettera „Hymn do Biblii":
Bądź pozdrowiona
I pochwalona
I błogosławiona
Biblio
Stworzona przed Stworzeniem
Gdy nic jeszcze nie było Stworzone
Przed czasem
Gdy czasu nie było
Przed przestrzenią
Gdy przestrzeni nie było
A Duch Boży unosił się
Nad szaleństwem i zamętem pustki
Powstałaś z gorącego oddechu Pana,
Z Jego rozpalonego tchnienia,
Z Jego Głosu,
Będącego istotą,
Zalążkiem i kiełkiem
Wszechbytu,
Biblio,
Ziemio wiecznych wulkanów,
Gorących źródeł
I kipiących gejzerów
Bijących z głębi Wiekuistego,
Księgo,
Potężny lądzie
Wyrzucony na powierzchnię niewidzialnych wód
Wybuchem wrzącej lawy,
zastygłej w niebotyczne góry,
Księgo,
Do której codziennie wracam
Coraz uboższy o świat
I coraz bogatszy
O Ciebie,
O Ciebie,
O Ciebie,
Kosmiczny monologu Boga.
Na skrzyżowaniu niezliczonych czasów
- Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość
Są tylko ich znikomym odpryskiem -
Pan wywiódł Cię ze swojej pamięci
Na użytek ludzkiego umysłu,
W miarę rozległego i w miarę ciasnego,
I według prawideł,
Rządzących nieporadnością ludzką,
Pomniejszył niewyrażalne do wymiarów wyrażalnych,
Niewidzialne do wymiarów widzialnych,
I tam, gdzie i te wymiary
Okazały się niedostępne dla człowieka,
Stworzył
Symbole,
Podobieństwa,
Przypowieści
I obrazy,
I uczynił je
Służebnicami ludzkiej nieporadności,
Usiłującej wyrazić niewyrażalne.
Wtedy Pan ukształtował Twoje gardło,
Wyrzeźbił Twoje podniebienie
Na podobieństwo niebieskiego sklepienia,
Twoim wargom i językowi
Dał umiejętność tworzenia dźwięków
I tchnąwszy w Ciebie swój Głos
Uczynił go Głosem Twoim,
Głosie,
Głosie,
Widzialny Głosie,
Wyłaniający się spoza gór Moabu,
Wschodzący zza piasków pustyni,
Pierwszym wersetem Genesis
Bereszit bara Elohim,
Świętym początkiem liter,
Zalążkiem zdań, rozdziałów i ksiąg,
Które w rytmie Bożego oddechu
Posuwają się równocześnie
We wszystkich kierunkach
Jak wóz chwalebnego Tronu,
Gdy go na ziemi chaldejskiej
Nad rzeką Kebar
Ujrzał w zachwyceniu
Przerażony Ezechiel.
O Biblio,
Biblio,
Biblio,
Stolico Pana,
Wschodząca nad szaleństwem bezładu
I przepaściami zamętu,
Módl się za tych, którzy w Ciebie wierzą.
I za tych, którzy o Tobie wątpią,
Módl się za tych, którzy Cię czytają,
I za tych, którzy nie umieją Cię czytać,
Módl się za tych, którzy Cię wielbią,
I za tych, którzy na Ciebie plwają,
Módl się za tych, którzy Cię znaleźli,
I za tych, którzy nie umieją Cię znaleźć,
Módl się za tych, którzy żyć bez Ciebie nie mogą,
I za tych, którym nie jesteś potrzebna do życia,
Módl się za tych, dla których jesteś prawdą,
I za tych, dla których jesteś zbiorem
Orientalnych baśni.
Módl się za nami,
Biblio,
Która trwać będziesz do końca czasów,
Aż w Dniu Ostatecznym,
Wyznaczonym i utwierdzonym,
Wrócisz za góry Moabu
I za wydmy pustynne,
Tam gdzie przebywałaś przed Stworzeniem,
Gdy nic jeszcze nie było stworzone,
Do miejsca bez miejsca,
Do czasu bez czasu,
Ty,
Pozdrowiona
I pochwalona,
I błogosławiona,
Księgo,
Księgo,
Księgo,
Ocieniona przez Boga,
Matko ukrzyżowanego Mesjasza.
Uczestnicy „Oazowego Rabanu do kwadratu
wraz z księdzem Pawłem i Animatorami:)
Do oglądnięcia zdjęć zapraszamy na fanpage EFEZU → TUTAJ