Pewnie nie umiemy pisać, tak jak nasi animatorzy... Ba! Na pewno nie potrafimy! Ale to, co możemy zrobić to opowiedzieć Wam w kilku zdaniach o wydarzeniu, które dzięki oazie było naszym udziałem... O jesiennym Rabanie do kwadratu i tym, co nam to spotkanie dało!
Do rzeczy więc...
Po wakacjach, przeżyciach z rekolekcji, albo braku tego doświadczenia - pilnie i sumiennie zaglądaliśmy na profile oazowe czy też stronę Ruchu, bo nie mogliśmy się doczekać... Nie mogliśmy się doczekać kolejnego Rabanu, a szczególnie jego nowej odsłony – „Rekolekcje z sercem" brzmiały dla nas tajemniczo i ciekawie.
Nie zawiedliśmy się! O nie!
I tak już piątek był nietypowy. Pełen niespodzianek. Zaskakujący. Przedstawienie, konferencja, pierwsze spotkanie z Panem. Pierwsze pytanie, na które musieliśmy sobie odpowiedzieć – Skąd przychodzimy? Skąd jesteśmy? Nie łatwe... Bo wbrew pozorom wchodzące w naszą historię. W historię początku naszego istnienia. I tu przekonanie: Początkiem naszej drogi jest Bóg. A więc rozpoczęliśmy drogę, wyprawę do serc, naszych serc!
Ta wyprawa miała swoją kontynuację już od rana w sobotę. Droga, wyprawa, szczyt. Tylko, że nagle zostało nam pokazane, że czasem na tej drodze pojawia się wyrwa. I znów pytanie: kto zepsuł drogę? Skąd to dziura, przepaść, przeszkoda w moim życiu? I Ksiądz, który pyta, kto jest winowajcą w naszym życiu? Czy Bóg jest temu winny? Na pewno jest często o to przez nas oskarżany... I chwila refleksji. Tak, to prawda... Często winimy Boga za swoje niepowodzenia. A więc spotkanie w grupach. Temat – „Uniewinnić Boga", czyli zmierzyć się z ważnym tematem. To my jesteśmy winni grzechów w naszym życiu. A Bóg? Bóg uzdrawia nasze patrzenie na to wszystko. Na samych siebie. Bóg nie podpisuje się pod naszymi upadkami. I ważna prawda! Wyrwa w naszym życiu to nie koniec. Da się z niej wyjść – tylko to nasza osobista decyzja. Moja i Twoja. Wiemy, że zawsze dobro będzie wyborem trudniejszym. Ale też wiem, że to dobro, prawdziwe dobro wypływa z Krzyża. I tam nam trzeba szukać pomocy. Wolności. Tam znajdziemy wszystko, czego potrzebujemy. I znów odkrycie warte zapamiętania: spojrzenie na krzyż jest spojrzeniem obronnym! Nic nam nie grozi z Jezusem! A więc pod Krzyż. Nasza wieczorna konferencja kończy się budowaniem mostu z naszych krzyży. I później kaplica. Koncentracja na krzyżu. Wypowiadanie trudnych, ale oczyszczających słów. Próśb, podziękowań. Cisza. I na koniec... Kto nie potrafi milczeć nie ma nic światu do powiedzenia. Kończymy więc dzień w zupełnej ciszy. W duszy gra nam tylko Słowo Boże...
I niedziela – dzień święty. Bogu poświęcony. Wiem już dużo. Gdy idziemy z Jezusem jesteśmy nie do zatrzymania! I swój codzienny krzyż mamy łączyć z krzyżem Chrystusa. A wtedy każda droga jest do przejścia! Każda! I jeszcze jedno: musimy na drogę spakować plecak. Zabrać ze sobą kilka ważnych rzeczy, treści, osób:
Jesteśmy więc gotowi. Ruszamy! Naszym celem jest NIEBO!
A całej Diakonii posługującej, Moderatorowi Rabanu i Moderatorowi Diecezjalnemu dziękujemy!
Za co? Za przestrzeń do oddychania Bożą obecnością! EFEZ i oaza nam to daje! Wy nam to dajecie!
Uczestnicy 19. Rabanu do kwadratu – starsi i młodsi ;)
GALERIA? już się tworzy :)