Za nami pierwsze w historii Ruchu Światło-Życie Diecezji Tarnowskiej rekolekcje dla kobiet, które nosiły tytuł „Formacja serca". Pomysłodawczynią tego projektu – mówimy „projekt", bo ta historia, będzie miała swoją kontynuację, dzięki kolejnym odsłonom rekolekcji i nowych propozycji – jest Marta Wideł, Odpowiedzialna za Diakonię Formacji. Wraz z żeńską częścią tejże diakonii i Moderatorem ks. Krzysztofem Dyrlikiem stworzyli przestrzeń spotkania dla kobiet, które do „Efezu" przyjechały nie tylko z diecezji tarnowskiej, ale także spoza jej granic.
Odpowiedzialnymi za treść, przygotowania i materiały były trzy animatorki – i właśnie je zapytaliśmy, czym dla nich były te rekolekcje. Zobaczcie :)
Dla mnie Rekolekcje dla Kobiet były niesamowitym i niezapomnianym czasem.
Czasem otwartości serca. Czasem ciszy i doświadczenia Boga. Czasem zmierzenia się z własnymi słabościami. Jako Animator nie tylko dawałam siebie innym, ale też doświadczałam wspólnoty Kobiet. Od czasu tych Rekolekcji brzmią we mnie słowa, że patrząc na Matkę Bożą można odpocząć.
I za to właśnie, za czas tych rekolekcji, za czas spotkania - Chwała Panu!
an. Natalia Pulit
Diakonia Formacji
„Formacja serca" to były inne rekolekcje niż wszystkie, na których dotychczas byłam. Nie mogłam się ich doczekać i miałam duże oczekiwanie wobec nich. I nie zawiodłam się. Rekolekcje były tak przygotowane, że mogłam je przeżywać i czerpać z każdej minuty. Moje serce było formowane przez Jezusa. To On pokazał mi miejsca, które są ciemne, i w których jeszcze GO nie ma. Był to czas niesamowitego działania Ducha Świętego. Odkryłam, jak SŁOWO może prowadzić moje życie... jeśli tylko na to pozwolę. Wiem, że nie jest to proste, ale z Panem Jezusem się uda! A wszystko zaczyna się od słuchania, bo to pierwszy akt miłości. Jak chcę, aby w moim sercu było więcej miłości do Boga, a z tego miłości do ludzi, to muszę SŁUCHAĆ. Bo Słuchanie jest środkiem miłości.
Jako Animatorka zobaczyłam, jak bardzo ubogacające były spotkania w grupach, dzielenie się swoimi doświadczeniami, wiarą i wzajemna otwartości serc – to wielkie umocnienie.
Po tych rekolekcjach mam wiele postanowień, ale najważniejsze z nich to SŁUCHAĆ!
an. Karolina Rup
Diakonia Formacji
Dwa lata myśli, z których nie było konkretnego działania. Dwa lata zachęt, na które bałam się odpowiedzieć. Dwa lata chodzenia z zeszytem pełnym notatek o rekolekcjach dla kobiet. Aż wreszcie – coś tchnęło, popchnęło, zmobilizowało. I wtedy pierwsze odkrycie. Wystarczy zrobić krok do przodu. Odważyć się. A przy reszcie Pan Bóg pomoże. Pomógł i Pan Bóg, pomogli i ludzie – w ten sposób właśnie powstały pierwsze, organizowane przez Ruch Światło-Życie w naszej diecezji Rekolekcje dla kobiet. Dlaczego „Formacja serca"? Bo kiedyś, gdy przed wakacjami miałam trudniejszy czas usłyszałam od Przyjaciela, że centrum człowieka znajduje się w sercu. W sercu jest centrum każdego naszego wyboru. A więc, z tym sercem trzeba się spotkać, trzeba go dotknąć, trzeba się z nim zmierzyć. To było moim celem, chyba – moim zadaniem.
A jakie były dla mnie te rekolekcje? Organizować, aranżować, przeżywać – nie jest to proste połączyć wszystkie te elementy. Dużo się widzi, wie. Jeszcze więcej ma na głowie. Ale Pan Bóg chyba przez ciężkie, mozolne i wielogodzinne przygotowywania rekolekcji i mnie do nich przygotowywał. Pierwszy stres mija i otwiera się coś, co nazwałabym „zadziwieniem serca". Posługa Animatora nabiera innego znaczenia – doświadczam relacji kobiecych, wspólna modlitwa otwiera mnie na Boga, który mówi do mnie osobiście, wolne chwile sprawiają, że się śmieję, że cieszę się spotkanymi osobami, że zachwycam się bogactwem kobiet, które są obok mnie, dzielenie się na różnych płaszczyznach pozwala dotknąć mi prawdziwych historii i swoją historią się podzielić... To zupełnie nowe, inne przeżywanie. Dla mnie nieznane do tej pory. A od tej pory zupełnie moje. A więc, jakie były te rekolekcje? Inspirujące! Otwierające! Pora na nowy projekt w moim życiu – z Bożą i ludzką pomocą!
an. Marta Wideł
Odpowiedzialna za Diakonię Formacji