Piękne sierpniowe ciepłe dni, słońce świeci, jest miło, jeszcze wakacje - po prostu „chce się żyć". I właśnie w taki czas w dniach od 18 do 23 sierpnia odbywała się w Ciężkowicach Sesja o pilotowaniu nowych kręgów.
Dobrze jest sobie przypomnieć wszystko lub poznać to, co dotyczy pilotażu, np. jak ważna jest rola kapłana w kręgu, jak właściwie przedstawić młodym małżonkom wszystkie nasze zobowiązania, czy jak ogromnie ważny jest czas ewangelizacji, żeby dobrze przeżyć przyjęcie Pana Jezusa jako naszego Pana i Zbawiciela.
W tym zatrzymaniu rekolekcyjnym uczestniczyło 22 rodziny z dziewięciu diecezji w Polsce i jedna rodzina z Anglii. Cała grupa rekolekcyjna liczyła 95 osób, w tym 40 dzieci i 10 młodzieży.
Bardzo serdecznie dziękujemy Ani i Jackowi Nowakom, którzy byli odpowiedzialni za tę Sesję i ks. Jerzemu Ciećko, który był moderatorem naszych rekolekcji. Wszystkim osobom które pełniły posługę na rekolekcjach, diakonii wychowawczej i muzycznej, za możliwość dobrego i spokojnego przeżycia tego czasu - bardzo dziękujemy.
Chwała Panu
Dorota i Piotr Rogusz
W czasie tegorocznych wakacji uczestniczyłam z mężem w sesji o pilotowaniu nowych kręgów w Ciężkowicach. Był to czas łaski, tak bardzo potrzebnego odpoczynku. Dla mnie osobiście bardzo ważny był odpoczynek fizyczny – od gotowania, sprzątania, planowania kolejnych dni... Przede wszystkim jednak dziękuję Bogu za odpoczynek duchowy – poprzez psalmy w modlitwie brewiarzowej oraz wspaniałe śpiewy przygotowane i prowadzone z wielkim zapałem i radością przez animatora muzycznego.
Sam temat rekolekcji wymagał nabrania duchowych sił, aby w bliskości z Jezusem rozważyć decyzję o służeniu nowym kręgom. Niezwykle pomocne, ubogacające, umacniające było dzielenie się innych małżeństw doświadczeniem i przemyśleniami dotyczącymi prowadzenia kręgu, trwania na drodze Domowego Kościoła. Zarówno młodzi małżonkowie z małymi dziećmi, jak i starsi, z kilkudziesięcioletnim stażem, byli dla nas świadectwem, że Jezus żyje, działa i daje wiele łask poprzez charyzmat Ruchu.
W czasie rekolekcji przygotowany był też czas dialogu małżeńskiego, w czasie którego rozważaliśmy naszą gotowość do pilotowania kręgów. W tej naszej wspólnej rozmowie w obecności Bożej zobaczyliśmy pewne nasze słabości, przyjrzeliśmy się obecnej sytuacji naszej rodziny. Później, podczas kolejnego spotkania w grupie odkryliśmy, że nasza modlitwa małżeńska wymaga szczególnej naszej troski i z rekolekcji wyjechaliśmy z postanowieniem, że będziemy nad nią szczególnie pracować w najbliższym czasie.
Uczestników tych rekolekcji połączył Pan we wspaniałą wspólnotę, z którą tak dobrze było modlić się i wyśpiewywać Jemu chwałę. Po powrocie do domu oddałam Jezusowi moją codzienność, abym umiała być tak bardzo blisko Niego nie tylko w czasie rekolekcji.
Za to wszystko Bogu niech będą dzięki!
Jola Długosz
Bogu w Trójcy Jedynemu niech będą dzięki za czas rekolekcji, które przeżyliśmy w dniach 18-23 sierpnia br. w Ciężkowicach. Była to sesja o pilotowaniu kręgów, na której na nowo pogłębiliśmy charyzmat Domowego Kościoła. Doświadczyliśmy daru wspólnoty, gdyż każdy był bardzo otwarty, szczery i chętnie podejmował wspólne zadania.
Mirek: Na namiocie spotkania uderzyły mnie słowa Pana Jezusa „Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję". Uświadomiłem sobie, że Pan Jezus jest nie tylko Panem i Zbawicielem, ale też kimś bardzo bliskim, przyjacielem, na którego zawsze mogę liczyć. Odkrycie tej relacji pomogło mi bardziej przeżywać Eucharystię, Namiot Spotkania i czytanie Pisma Świętego.
Danusia: A dla mnie poczucie tej szczególnej bliskości Pana Jezusa pozwoliło przeżyć nocną adorację Najświętszego Sakramentu w inny sposób, niż do tej pory. Rozmawiałam wtedy z Osobą, której powierzyłam w pełnym zaufaniu wszystkie swoje problemy. To otwarcie na Pana Jezusa pomogło mi też bardziej otworzyć się na ludzi.
Po tych rekolekcjach poczuliśmy szczególną odpowiedzialność za nasz lokalny Domowy Kościół – tak jak ktoś kiedyś posługiwał pilotując wiele lat temu nasz krąg, tak teraz my jesteśmy gotowi służyć z pokorą innym, jeżeli będzie taka wola Boża.
Danusia i Mirek Bigasowie