Oaza Nowego Życia II st. dla Rodzin w Starym Sączu w dniach 1-16 sierpnia 2015r.

Oaza Nowego Życia II st. dla Rodzin w Starym Sączu w dniach 1-16 sierpnia 2015r.

Bogu niech będą dzięki za czas Oazy Rekolekcyjnej IIo ,która odbyła się w Starym Sączu w dniach 1-16 sierpnia w pięknym Domu Pielgrzyma „Opoka" uświęconym obecnością Świętego Jana Pawła II. Dziękujemy za dar wspaniałych 21 rodzin z dziesięciu diecezji takich jak Gdańska, Pelplińska Szczecińsko- Kamieńska, Włocławska, Wrocławska, Opolska, Rzeszowska, Zamojsko-Lubaczowska, Lubelska i oczywiście Tarnowska.

Niech będzie Pan Bóg uwielbiony za dar pięknych, wspaniałych dzieci z rodzin nierzadko dużych/ 3- 4 dzieci/, których cała gromada liczyła 40 w wieku od 2 do 15-tu lat. Za diakonię wychowawczą- 9 oddanych dzieciom panienek pod przewodnictwem wspaniałej i profesjonalnej siostry Służebniczki Dębickiej – Urszuli, Cioci Lidzi oraz księdza Macieja, który przez pierwszych 7 dni prowadził dla naszych kochanych dzieci specjalną formację. Dziękujemy również za Tomka, który jak doświadczony animator muzyczny służył przy prowadzeniu śpiewu oraz zorganizował spotkania formacyjne dla młodzieży, czym zjednał sobie ich w pięknie spędzającą czas wakacyjny grupę. Dziękujemy naszym pomocnikom 3 parom animatorskim Alince i Stasiowi, Agatce i Bogusiowi oraz Zosi i Tadziowi za oddaną pracę w prowadzeniu kręgów biblijnych, w przygotowaniu liturgii, konferencji na szkołę liturgiczno-rodzinną oraz różnych pracach na rzecz całej naszej Oazy. Dziękujemy Panu Bogu za naszego księdza Moderatora Józefa Głowę, który potrafił zgodnie z charyzmatem Ruchu Światło- Życie kierując się Słowem Bożym zawartym w Księdze Wyjścia dotyczącego narodu izraelskiego z niewoli egipskiej następnie w Księgach Prorockich z niewoli babilońskiej, by później odnaleźć odniesienie w dziele Zbawczym Chrystusa z Ksiąg Nowego Testamentu oraz realizowanym w życiu Kościoła i każdego wierzącego chrześcijanina, by na końcu wskazać na ostatni Exodus całej ludzkości w chwili powtórnego przyjścia Chrystusa. Dziękujemy za jego słowa pełne troski o nasze życie małżeńskie i rodzinne, które często utwierdzały nas w przekonaniu, że warto było iść tą drogą, na którą kiedyś wspólnie wkroczyliśmy czy w małżeństwie czy we wspólnocie oazowej. Słowa szczególnego podziękowania należą się Panu Bogu za dar podjętych Krucjat Wyzwolenia Człowieka przez grupę 12 uczestników z naszej Oazy. Jesteśmy pewni, że Pan Bóg nie pozostanie dłużny w Łaskach za ofiary podjęte w intencji ratowania drugiego człowieka.

Chwała Panu też sponsorom, którzy w znaczny sposób przyczynili się do tego by ta oaza mogła się odbyć po znacznie obniżonych kosztach. Słowa podziękowania należą się też dyrekcji i pracownikom domu pielgrzyma „Opoka" za miłe przyjęcie, wspaniałe posiłki oraz za umożliwienie naprawdę wypoczynku, również fizycznego, zapewniając wspaniałe warunki bytowe.

Dziękujemy tym wszystkim, którzy w intencji tej Oazy się modlili a szczególnie zakonom i naszym przyjaciołom.

Bogu niech będą dzięki za Oazę, którą wspólnie z księdzem Józefem mieliśmy przyjemność prowadzić.

Ewa i Jerzy Szklarzowie

Świadectwo uczestników Oazy

W tym roku uczestniczyliśmy w Oazie Rodzin II stopnia w Starym Sączu. Piękny dom i okolice. Dobrze utrzymany ołtarz, przy którym Ojciec Święty odprawiał mszę świętą.

Wyjazd na oazę planowaliśmy już od roku. Zgłosiliśmy swój udział w oazie ale warunkiem wyjazdu było to, że wyjeżdżamy całą rodziną tzn. razem z trzema córkami Anią (16), Moniką (15) i Agnieszką (13).

Nie było to łatwe bo dzieci miały swój plan na wakacje i nie było w tym planie oazy. Na przeszkodzie stało jeszcze kilka innych spraw.

Przyszła pora aby podjąć ostateczną decyzję.

Pomyślałam z głębi serca: "Tobie Jezu przecież też zależy żebyśmy wzięli udział w tej oazie więc proszę Cię weź i Ty załatw tą sprawę".

Nie uszło więcej niż 10 min. i otrzymałam telefon od moderatora, który pełnym pokoju głosem zaproponował nam wyjazd na takich warunkach, które bardzo nam odpowiadały. Wieczorem zadzwoniłam do dzieci i bez problemu wyraziły zgodę na wyjazd.

W naszej oazie było tylko kilka małżeństw ze stażem małżeńskim podobnym lub większym od nas (17 lat), większość to były młode małżeństwa Przyjechały tu niemalże z całej Polski Z podziwem patrzyłam na wielodzietne rodziny z maleńkimi dziećmi, oni musieli się niemało natrudzić, żeby zdążyć na zaplanowane części Oazy.

Początkowo przeżywanie Exodusu miało dla mnie tylko dla mnie historyczne znaczenie zapisane w Księdze Wyjścia. Po kilku dniach coraz bardziej docierała do mnie prawda o tym, jak bardzo ja i my współcześni chrześcijanie jesteśmy podobni do narodu izraelskiego wędrującego do ziemi obiecanej.

Bardzo pomogły mi w tym, wykłady księdza moderatora - księdza Józefa Głowy oraz spotkania w grupach.

Nasze spotkania w grupach byłyby się przedłużały pewnie do kolacji (a musiały się skończyć przed obiadem) bo tyle nowych spojrzeń na dany fragment ewangelii, tyle świadectw żywej wiary i doznanej pomocy Bożej, tyle uświadomionych zniewoleń, tych osobistych jak i narodowych.

Dotarło do mnie to, że Bóg tak jak dawniej jest Bogiem zazdrosnym i oczekuje na moją miłość. Próby, którym mnie poddaje powinny być dla mnie okazją do okazania Mu miłości i zaufania. Dawno nie podziękowałam Jezusowi za cierpienia, którymi mnie obdarza...

Uświadomiłam sobie jak bardzo przejmuję się moimi czasem nawet drobnymi niepowodzeniami i tak jak Izraelici zaczynam szemrać i szukać własnych rozwiązań. Tak często powtarzam Jezu ufam Tobie a w rzeczywistości Jezu ufam tylko sobie. Jakże szybko szukam innych bożków czy ludzi wpływowych, tak na wszelki wypadek.

Wreszcie zaczęłam dostrzegać swoje zniewolenia, a przede wszystkim brak miłości do tych, z moich bliskich, którzy nie darzą mnie sympatią, bo jestem dla nich wyrzutem sumienia, czy też do tych, którzy sprawili mi niejeden raz przykrość.
Do tej pory modliłam się za nich i uważałam sprawę za załatwioną. W czasie tej oazy postanowiłam, ze podejmę dodatkowo inne umartwienia w intencji zgody i miłości.
(Po powrocie z oazy nadarzyła się okazja i zaczęłam rozmawiać z osobą, z którą przed wyjazdem nie rozmawiałam, i ta podjęła rozmowę, to pierwszy owoc tegorocznej oazy). Wielkim przeżyciem była dla mnie droga krzyżowa a szczególnie to, jak wspólnie z dziećmi nieśliśmy krzyż. Pomyślałam, Boże jeśli złączymy wspólne siły jakimi obdarzyłeś moją rodzinę to żaden krzyż nie może być zbyt ciężki. Na zakończenie drogi krzyżowej, przybijaliśmy swoje grzechy do krzyża, odgłos uderzeń kamienia o gwoździe przenikał do głębi duszy i łączył się ze szczerą wolą poprawy.

Interesującą prelekcję na temat zobowiązań przedstawili nam zaproszona para małżeńska Ania i Jacek, długoletni członkowie Domowego Kościoła. Okazuje się, że zobowiązania nie muszą być tylko odhaczeniem spełnionego obowiązku, ale mogą być szczerym oddaniem trosk Bogu i służyć zjednoczeniu rodziny i małżonków.
Aby kwitła miłość małżonków zarówno ta duchowa jak i cielesna animatorka Agata z zawodu lekarz przedstawiła nam najnowsze spojrzenie na naturalne planowanie rodziny. Pytań i problemów nie brakowało ale czas był niestety ograniczony.
Przyszedł czas na dialog małżeński. Parę razy z mojej winy nie odbyliśmy dialogu bo moim zdaniem i tak on nic nie dawał do tej pory i nie widziałam sensu dialogowania.

Super prowadzący - Gosia i Stasiu - poprosili abyśmy zapisali i przedstawili sobie nawzajem dziesięć rzeczy/ zalet współmałżonka, za które go najbardziej kochamy oraz trzy swoje wady główne. Byłam mile zaskoczona tym, że mąż dostrzega moje starania chociaż nigdy o tym nie mówił oraz tym, że widzi swoje wady (i wcale nie muszę mu ich tak często jak do tej pory uświadamiać). Był to naprawdę dialog, w którym poczułam obecność Jezusa i jeszcze większą miłość do męża.
We wspólnocie oazowej był z nami żołnierz Marynarki Wojennej w stopniu komandora . Pierwszy raz usłyszeliśmy o potędze Boga i marności człowieka wobec żywiołu jakim jest morze. To było przejmujące świadectwo. Od tamtego wieczoru modlę się za tych, którzy bronią naszej ojczyzny.

Trudno nie wspomnieć o pięknie przygotowanych jasełkach czy uroczystej Passze z pieczonym barankiem, chlebem niekwaszonym i gorzkimi ziołami.
Ważny dzień - wyjazd na Dzień Wspólnoty do Krościenka. Jechałam tam z nastawieniem, że złożę na Księdze Czynów Wyzwolenia moją deklarację przystąpienia do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. I tak się stało Całą procesję przeszłam ze łzami w oczach, było to dla mnie ogromne przeżycie, wśród moich bliskich jest tylu uzależnionych, pragnę wypraszać dla nich łaski. Kiedy wróciłam na miejsce usłyszałam od córki "mamo jestem z ciebie dumna" i choćby po to jedno zdanie warto było wyjechać na oazę.

Wreszcie odnowienie ślubów małżeńskich. Mężowie przywitali nas przed mszą piękną czerwoną różą (to taki miły gest).  Ze szczerym sercem i radością  powtórzyłam słowa przysięgi małżeńskiej. Patrząc na moje dzieci i mojego męża i zebranych wokół , pomyślałam, że nie zamieniłabym go na żadnego z tu obecnych (pomimo, że mają las włosów na głowie i pewnie sto innych zalet).
Po ślubie, jak przystało odbyło się przyjęcie weselne. Prawdziwa uczta, tyle pyszności takie, że na mało którym weselu podają. Tańce prowadził wodzirej i nawet panie z dłuższym nieco stażem małżeńskim zatańczyły kankana.  Wesele trwało do  północy a u niektórych nawet  nieco dłużej...

W czasie Godziny Świadectw chyba całe niebo radowało się z nami. Wiele osób podpisało krucjatę; wiele osób doznało uwolnienia z różnych nałogów, małżonkowie odkryli siebie na nowo a nawet wyznali swoje słabości, o których do tej pory współmałżonek nie miał pojęcia. Wszyscy małżonkowie na nowo zyskali siły do świadczenia swoim życiem o Jezusie w swoich rodzinach i środowiskach.
Był to dla naszej rodziny czas błogosławiony.

Niech Bóg wynagrodzi wszelki trud księdzu moderatorowi Józefowi Głowie; parze moderatorskiej; Ewie i Jerzemu Szklarzom, dzięki którym ta oaza mogła się odbyć a którzy nie mieli czasu nawet na sen bo tak się o nas troszczyli jak dobrzy rodzice. Dziękujemy też księdzu Dyrektorowi Diecezjalnego Centrum Pielgrzyma w Starym Sączu oraz księdzu Maciejowi i siostrze zakonnej Urszuli (prawdziwy anioł), którzy opiekowali się dziećmi.

Helena i Stanisław Pyrkowie - Diecezja Tarnowska

 

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Szukaj

Prawda + Krzyż + Wyzwolenie

Oazowe linki

oaza logo dk.oaza.pl kwc.oaza.pl Stowarzyszenie Diakonia inmk.org.pl ukchs.oaza.pl blachnicki.oaza.pl wruchu.oaza.pl radio.oaza.pl fundacja.oaza.pl wydawnictwo-oaza.pl odwaga.oaza.org.pl

GŁÓWNY SERWIS
RUCHU
ŚWIATŁO-ŻYCIE

GAŁĄŹ RODZINNA:

DOMOWY KOŚCIOŁ

KRUCJATA WYZWOLENIA CZŁOWIEKA
 

STOWARZYSZENIE

„DIAKONIA RUCHU ŚWIATŁO-ŻYCIE”

INSTYTUT NIEPOKALANEJ
MATKI KOŚCIOŁA
 

 UNIA KAPŁANÓW CHRYSTUSA SŁUGI

STRONA O ZAŁOŻYCIELU

 

„W RUCHU”


 

INTERNETOWE
RADIO FOS-ZOE


FUNDACJA

„ŚWIATŁO-ŻYCIE”


WYDAWNICTWO ŚWIATŁO-ŻYCIE

 

OŚRODEK

„ODWAGA”