„Idą ciągle, idą w skwarze, w trudzie, deszczu wierni słowu Boga wciąż!
Idą utrudzeni błogosławiąc Panu za to, że już wolni są!”
Na „zielonych pastwiskach” niewielkiej miejscowości Zakrzów, pod czujnym okiem Pani Kalwaryjskiej rozbiła namioty Oaza Rodzin IIst. Pan Bóg sprowadził tam rodziny z całego kraju, a nawet spoza jego granic (niektórzy pokonali 1800km, aby uczestniczyć w rekolekcjach wakacyjnych), sprowadził tych, których chciał, a dokładnie tych którzy, (parafrazując tekst piosenki naszej) idą za Panem chociaż droga nie jest łatwa, ciernie i osty na niej są i szczęście, które z nich wyrasta.
Dwadzieścia trzy rodziny z czternastu diecezji spotkały się, aby przez 15 dni (zgodnie z rytmem tajemnic Różańca Świętego) ćwiczyć się w poznawaniu i wypełnianiu Bożej woli, aby pozbyć się balastu starego człowieka i narodzić się na nowo. Klimat miejsca sprzyjał nie tylko relaksowi uczestników (dla niektórych był to jedyny czas urlopu), ale przede wszystkim poznawaniu piękna liturgii nie tylko tej sprawowanej w Kościele, ale i tej liturgii domowej. Chętnie dzieliliśmy się sposobami na świadome przeżywanie liturgii, nawet jeśli to wydawać by się mogło niemożliwe, bo obok mamy rozbrykane dzieciaczki.
Pracując w czterech kręgach pochylaliśmy się na tekstem Księgi Wyjścia i próbowaliśmy znaleźć drogi wyjścia z naszego Egiptu i sposobów by Egipt wyszedł z nas. Wcale nie było to łatwe, ale nasi mężni Ojcowie – Ks. Grzegorz i Ks. Nikodem robili, co mogli, by nam w tym pomóc, zwłaszcza przez sprawowanie sakramentów świętych.
Nad liczną gromadką dzieciaczków (w liczbie 30 czasem potulnych owieczek, a niekiedy brykających baranków) roztoczyły matczyną opiekę Siostry: Kasia i Agnieszka. Wsparciem dla tych dzielnych niewiast byli: kleryk Maksymilian oraz Patrycja, Kasia, Michał i Wojtek. Dzięki nim rodzice mogli spokojnie uczestniczyć we wszystkich punktach dnia.
Pan Bóg przychodził „mimo drzwi zamkniętych”, czasem „w lekkim powiewie”, a niekiedy jako „wicher gwałtowny” i przemieniał nasze serca. Wszystkich owoców oazy nie jesteśmy w stanie opisać, bo dokonały się w zaciszu naszych serc, a niektóre jeszcze są zakryte przed nami. Mamy jednak nadzieje, że Pan będzie działał przez cały najbliższy rok.
Za wszelkie dobro, które stało się naszym udziałem niech Pan Bóg będzie uwielbiony!
Chwała Panu!
Renata i Tomasz