Po wspaniałych rejonowych rekolekcjach o założycielu naszego Ruchu – ojcu Franciszku Blachnickim, które przeżywaliśmy w marcu w Bochni, zrodził się pomysł wspólnotowego wyjazdu do Krościenka, aby nawiedzić te miejsca o których tyle słyszeliśmy we wspomnieniach Pani Doroty Seweryn i Grażyny Miąsik, które dla nas prowadziły te rekolekcje. Uświadomiliśmy sobie wtedy, że nie wszyscy byli w Krościenku, a jeśli nawet byli to niekoniecznie zaglądnęli na Kopią Górkę.
Przede wszystkim jednak chcieliśmy zaprowadzić uczestników do grobu sługi Bożego ks. Franciszka, aby tam poczuć źródło, lepiej zobaczyć korzenie naszego ruchu i formacji, aby być wiernym charyzmatowi naszego Ruchu...
Z Bożą pomocą udało się zrealizować nasze zamierzenia i w zeszłą sobotę 27 lipca 2013 roku znaleźliśmy się tam gdzie „wszystko” się zaczynało. Rano wyruszyliśmy małym „autokarem” oraz w kilka samochodów osobowych, na nazwaną przez nas wycieczko-pielgrzymkę - wyjazd, który połączył przyjemne z pożytecznym: radość wspólnego wypoczynku z Eucharystią, Słowem Bożym, nauką ks. Franciszka i pouczającą wyprawą otwartych oczu….
Nasze spotkanie w Krościenku rozpoczęliśmy od wspólnej modlitwy przy grobie ks. Franciszka Blachnickiego, a potem po Kopiej Górce, ku naszej radości, oprowadziła nas sama Grażynka Miąsik, opowiadając o naszym założycielu i historii tego miejsca. Cieszymy się, że tyle osób odpowiedziało na nasze zaproszenie (32 osoby w tym 9-cioro dzieci razem z najmłodszym czteromiesięcznym Joachimkiem), a szczególnie tymi, którzy byli na Kopiej Górce po raz pierwszy.
Potem wspólna Eucharystia w kaplicy Chrystusa Sługi, odprawiana przez ks. Kamila Bacharę naszego moderatora rejonowego, który mimo obowiązków w parafii, był z nami tego dnia, pouczając nas piękną homilią o ziarnie pszenicznym, przynoszącym obfity plon, błogosławiąc, towarzysząc ciepłym radosnym słowem i wsparciem. Dziękujemy mu za poświęcony czas!!!
Mieliśmy też okazję zobaczyć Centralny Dom Rekolekcyjny DK na Jagiellońskiej i posłuchać o jego historii, którą pokrótce przedstawiła nam Marysia Różycka – gospodarz tego miejsca, a także zobaczyć na jakim etapie jest budowa nowego drugiego domu rekolekcyjnego.
Następnie popołudniu udaliśmy się na wspólny wypad –„wyprawę otwartych oczu”- do wąwozu Homole, aby podziwiać i zachwycać się pięknem przyrody, jakim obdarzył nas BÓG OJCIEC stworzyciel Nieba i Ziemi...
W drodze powrotnej z wąwozu, zatrzymaliśmy się w Szczawnicy na wspaniałe lody „U Jacaka”, a następnie w wyśmienitych humorach dzieląc się wrażeniami z naszej wycieczki i pobytu w Krościenku, wyruszyliśmy w drogę powrotną do naszych domów, aby jeszcze z większą gorliwością zabiegać o charyzmat jaki zostawił nam nasz założyciel ojciec Franciszek.
Dziękujemy wszystkim za udział w naszym wyjeździe do miejsca, gdzie tryska źródło naszego ruchu. Szczególnie dziękujemy Panu Bogu za odpowiednią pogodę, którą nas obdarzył. Naszą wdzięczność kierujemy również do ludzi, których dane nam było spotkać w tym dniu, których Pan postawił na naszej drodze. Dziękujemy również za to, że mogliśmy zaczerpnąć światła i wody żywej do tego, aby iść dalej z nową mocą i służyć innym w drodze ku świętości...
Chwała Panu
Ewa i Wojciech Grelowie
Powrót do źródeł
Na wyprawę do Krościenka jechałam z konkretną intencją. Bardzo cieszę się, że nasza para rejonowa troszczy się o to, by każdy z nas miał możliwość poznania i pokochania miejsc związanych z kolebką ruchu i osobą Ojca Blachnickiego. Jeśli chodzi o mnie, to pielgrzymka do „źródeł” odrodziła we mnie wiele wspomnień z pierwszych oaz w Krościenku, Szczawnicy, Ochotnicy, sprzed kilkunastu lat. Wraz z miejscem nieodłącznie kojarzą się osoby, które jako pierwsze mówiły o ruchu i jego założycielu, a więc nasi animatorzy, ks. Jan Mikulski. Tu zachwyciliśmy się Domowym Kościołem, tu przeżyliśmy całą rodziną niezapomniane chwile.
Modlitwa przy grobie Sługi Bożego, Eucharystia w kaplicy Chrystusa Sługi, ucałowanie relikwii rodziców św. Teresy oraz wspaniałe oprowadzenie nas po „Kopiej Górce” i Ośrodku na Jagiellońskiej było dla mnie dużym przeżyciem. Zrodziły się tu też nowe postanowienia, które chciałabym wcielić w życie.
Wycieczka do Wąwozu Homole dostarczyła nam okazji do podziwiania przyrody i wspólnych rozmów. Wszystkiego dopełniły wyśmienite lody w Szczawnicy, które smakowały nie tylko dzieciom.
Wracaliśmy zadowoleni z dobrze przeżytego dnia. Bogu niech będą dzięki!
Alicja Golińska
"Do źródeł"
W dniu 27 lipca wyruszyliśmy wraz z innymi (razem ok. 30 osób) na autokarową wycieczko-pielgrzymkę do Krościenka, do grobu założyciela naszego Ruchu ks. Franciszka Blachnickiego oraz na Kopią Górkę i do Centralnego Domu Rekolekcyjnego przy ul. Jagiellońskiej. Niby to tak blisko, ale nigdy dotąd przejeżdżając przez Krościenko nie nawiedzaliśmy tych miejsc.
Wizyta "tam gdzie wszystko się zaczęło" (myślimy tu o Ruchu Światło-Życie i Domowego Kościoła) wywarła na nas duże wrażenie. Ludzie, których tam spotkaliśmy i miejsca, które mogliśmy zobaczyć pozwalały odczuć niezwykłość służby dla drugiego i miłość Boga do nas. Dopełnieniem tych przeżyć była eucharystia sprawowana przez księdza Kamila i jego znamienne słowa w czasie kazania, abyśmy byli pszenicą, a nie chwastem, który w czasie żniw zbiorą osobno na spalenie.
Uzupełnieniem całości tej wakacyjnej wyprawy była wycieczka do wąwozu Homole, podczas której kontemplując piękno przyrody, dzieląc się życiem z innymi mogliśmy doświadczyć radości wspólnoty.
Za wszelkie dobro , które stało się naszym udziałem Chwała Panu.
Agata i Darek Jeziorkowie
DK Rejon Bochnia