Kolejny Dzień Wspólnoty w Mielcu był poświęcony młodym, jak spostrzega ich świat i my w DK.
Z naszej pracy w grupach powstało dużo refleksji i spostrzeżeń.
Na pewno młodzi ludzie nie są dla nas obojętni. Jesteśmy dla nich wsparciem i uczymy się ich słuchać i oddawać im swój czas.

 Musimy wystrzegać się ciągłej krytyki ich stylu bycia i zastanowić się czy pod tym, co nas w nich denerwuje nie kryje się potrzeba zamanifestowania zmian w ich życiu.  Mają prawo do swoich błędów i nie powinniśmy młodych wyręczać w poszukiwaniach, ale możemy o tych błędach rozmawiać.

Młodzi poszukują prawdy, dlatego, gdy widzą zakłamanie, od razu rezygnują i odwracają się od nas.

W trakcie podsumowania przytoczone zostały powiedzenia:

• Nie martw się, że dziecko nie chce cię słuchać, martw się tym, że będzie Cie naśladować
• Czyn bez słowa jest czymś, słowa bez czynu są niczym.

Jak możemy pomóc młodemu człowiekowi mierzącemu się ze światem?

Na pewno podkreślać wartość rodziny, otwierać dom na środowisko młodych.

Niestety mało rozmawiamy o Bogu z młodymi i często nieumiejętnie, ale klękamy, modlimy się i uczymy się żyć dla Jezusa. W ten sposób jesteśmy dla młodych świadkami życia chrześcijańskiego, bo jego celem jest zbawienie duszy mojej i całej rodziny.

Wspólne czytanie Pisma Świętego „daje korzenie”. Nasza formacja pomaga całej rodzinie wzrastać i radzić sobie z problemami, ale nie jest gwarantem, że dzieci pójdą naszym śladem.

Młodzi widzą, że mamy pogodę ducha mimo trosk i kłopotów, bo mamy wsparcie naszego Boga.

Kasia Grabowska